Komentarze: 1
Jeśli macie coś ciekawego do powiedzenia. Nie czekajcie!! Komentujcie
pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 01 |
02 | 03 | 04 | 05 | 06 | 07 | 08 |
09 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 |
16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 |
23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 |
Jeśli macie coś ciekawego do powiedzenia. Nie czekajcie!! Komentujcie
Hej!!!
Dziś nie działo się nic takiego, same nudy, niestety:(. Wczoraj wróciłam z Austrii. Było super, narty, słoneczko i dużo śniegu- raj na ziemi!!! Codziennie rano ruszaliśmy na stok a późnym popołudniem wracaliśmy. Następnie szybki obiadek a później basen i sauna... tak wyglądał mój cały tydzień! Było świetnie wymarzony tydzień ferii, zresztą jak co roku. Niestety pierwszy tydzień ferii się skończył, ciekawe jaki będzie drugi?! Ja niestety sama tego nie wiem więc obiecuje napisać jak tylko napotkam jakąś ciekawą przygodę!!
Całuję gorąco w ten zimny wieczór papa :)
W sumie to sama się zastanawiam czemu dałam się namówić na współpracę w tym blogu. Może z ciekawości… z nudów?? Nie wiem. Wiem tylko tyle, że jak zaczęłam to też skończę:P Może to dobrze, że się podzielę tym co mnie dręczy. Może to pomoże mi w wyborze. A czego szukam… szukam samej siebie. Jestem zagubiona… w głowie mam totalny mętlik. Nikomu nie życzę tego. Walczę ze sobą już od paru tygodni. Niestety bez rezultatu. Chcę spróbować, tak teraz chcę… a za kilka godzin powiem niee, to nie ma sensu. Po co??
Hihi… ale ciekawe… zaczynacie poznawanie mnie od mojej zagubionej duszy. Prawda jest taka, że wspięłam się na taki szczebel w moim życiu, gdzie musze się zdecydować. Tak czy nie?? Oto jest pytanie!
Dzisiejszy dzień należał do najnudniejszych w moim życiu. Ciągnął się niemiłosiernie. Dobrze, że już wieczór. Tak więc skoro ten dzionek nie należał do tych udanych, bo w sumie nic się nie działo, nic więcej nie napisze:)
Pozdrowiona:*
>>Marcela<<
Czołem!!
Ojej… chyba będę musiała napisać list do Mr. TIME, żeby się tak z tym czasem nie śpieszył;) Ani się jeszcze do porządku nie obróciłam, a tydzień ferii minął. Nie dziwię się. Spędziłam go w Niemczech. Dziennie byłam zajęta czymś innym. Rano chodziłam do przedszkola, tak dobrze czytacie do przedszkola. Pomagałam mojej cioci. Piszę bo poznałam pewne bardzo ciekawe dziecko imieniem Buket. Taka mała, ciekawa istotka podchodzi do mnie i mówi mi tak: „ Wiesz co ja mam braciszka, tylko że jest mały problem, bo on mieszka u mamusi w brzuszku. A wiesz jak się będzie nazywać?? Osama Bin Laden”
Nie wiem jak wy byście na to zareagowali, ale ja wybuchnęłam śmiechem.
A jak wam mijają ferie??
Komentujcie
M*A*G*D*A